wtorek, 14 sierpnia 2012

Słów kilka o wszystkim po troche ;)

Hej Dziewuszki!

Miałam króciutką przerwe bo bardzo spontanicznie zostałam porwana do Sopotu na kilka chwil - było cudnie! W ogóle nie bylam przygotowana do takiego wakacjonowania - przed samym wyjazdem sprawdzilam pogode i miało być maks 17 stopni.. Wiec o plażingu w ogóle nie myslalam. W ostatniej chwili upakowałam "na wszelki w" do torby góre od kostiumu i .. SIE PRZYDALA! ;) W niedziele było takie słońce ze pies przewodnik nawet nosem chmury nie wyczułby! ;)

Troche sie wstydze tej foci wrzucac ale CO MI TAM;p nikt mnie tu nie zna;p A zeby nie bylo ze zmyslałam ten plażing:

Ratowałam się podwijaniem nogawek i rozpinaniem rozporka zeby ulzyc troche upałowi w gatkach;p Ale mina zadowolona i to sie liczy! ;)

Sopocie - kocham Cieeee!














No ale do rzeeeeczy!

Chciałam Wam pokazać dziś 3 rzeczy - jedno akcesorium (to jest prawdziwe słowo?;p czy wymyslam?;p) jedną nowość i jeden produkt, ktory testuje już od jakiegoś czasu i o którym chcuałabym cos opowiedziec.

Wiec:


1. Kosmetyczka z Douglasa - slicznusia! Oryginalna cena 45 zl a ja ją wyrwałam za 9,90! Idealna o torebki ;) Pędzcie do Douglasa bo maja pelne kosze rozniastych toreb, kosmetyczek itd wlasnie za jakieś niewielkie pieniązki - mysle ze warto;)

2. Inglot AMC rozświetlacz o twarzy i ciała w płynie kolor 63. Oczarował mnie, naprawę.. Chciałam kilka dni temu zakupic rozswietlacz z TBS ale jakos do mnie nie przemówił tak w 100%. Tego jak dzisiaj sobie wytestowałam na policzkach to juz nie odpuscilam, wiezialam ze z nim wychodze;) A przy kasie (tez Douglas w Arkadii) okazalo się ze bylo na niego -30%! ;) Kocham takie niespodziewajki ;)
 
3. Nivea Visage - rozgrzewający żel głęboko oczyszczający.

Kobiety moje drogie. Nastała chwila prawdy. Od lat cierpie i walcze z zaskórnikami głównie na nosie i troche ogólnie w całej T-zone. Pierwsze uzycie tego zelu bylo totalnym zaskoczeniem bo nie zdawalam sobie sprawy, ze 'rozgrzewajacy' moze oznaczac AZ TAK rozgrzewajacy. Uczucie jest przedziwne. Ale to jak ten produkt czyści i odswieza to .. no nie uwierzylabym jakbym sama nie wypróbowała. 
Po miesiącu stosowania naprawde widze przeogromniaste zmiany. Cudo, cudo cudo i jesli stan mojej euforii i zachwytu nad tym produktem potrwa jeszcze jakis czas to okrzykne go KWC życia! ;)

Tyle na teraz!

Buziaki ;))