niedziela, 30 września 2012

Mała pomocnica ;)

Gdyby jeszcze potrafiła pisać, albo chociaż dyktować, to moglabym być spokojna o moją mgr ;)


;) Przedstawiam Wam Chessie ;) (Nie mylić z Czesią!)

sobota, 29 września 2012

Pisanie magisterki rozwija!

Zdecydowanie czuje się rozwinięta.

Szczególnie pod względem rozwijania umiejętności wyrobu biżuterii... ;))


Ah, jutro sie w nie wystroje! Przeciez trzeba jakos wyglądać siedzac w bibliotece na uczelni i dlubiac dalej te wszystkie teorie i hipotezy!! :D

czwartek, 27 września 2012

Mam i ja!

Czasu ciagly brak ale nie moglam Wam napisac kilku słów o tym małym gąbczastym cudeńku..

Na rynku jest produktów wzorujących się na sławnym jajeczku Beauty Blender. Ja wreszcie zdecydowalam sie na swoją podróbkę - z H&M. Koszt 9,90. Kupiłam ją jakieś dwa tygodnie temu i od tego czasu używam codziennie. Wczoraj zrobilam wyjatek - gabeczki nie bylo pod reka a sie spieszylam wiec machnelam podkład paluszkami. I caly dzien pozniej chodzilam nieszczesliwa bo mi sie efekt nie podobal. Na nosie zrobilo mi sie jakies "cake". Podkład się zważył przy płatkach ... no jakoś fu. Mysle sobie - aha! czy to przypadkiem nie ma zwiazku z moim haemowskim bb? Aby to przetestowac dzisiaj znowu nalozylam podklad gąbeczka. I.. rozkosz!

Daje swietny, swietny, swietny efekt!

Za jedyne 9,90!

Ja nie chce nawet wyobrazac sobie jaki efekt musi dawac oryginalny BeautyBlender za te góry pieniędzy..;)



Ps. Czy ktos ma moze jakis sprawdzony sposob na motywacje do pisania mgr? Ehhhh! CIERPIE!


poniedziałek, 24 września 2012

Zapomniałam! Alverde - oh, oh!

Gapa jam jest ukryć się nie da! Zapomniałam napisać posta nt dalszej cześći dobroziejstw z DMu.

A obiecałam przecież No!

Dziś na warsztat idą więc:


1. Zielony korektor na zaczerwienienia. Czekałam na niego bardzo bardzo. Bo borykam się z zaczerwienionym nosem, buraczkowymi skrzydełkami nosa i w ogole takim ruolfim nosem :( Liczylam na wiele i zawiodlam się :( Kryc - faktycznie kryje. Zmienia ten koloryt, Prawda. ALE! Jest za hmm za gęsty i barzo szybko zasycha, przez co mam wrazenie jakbym sie smarowala farba akrylowa po twarzy.. Nie fajnie - nie, nie! ALE! Znalazlam złoty sposób - EUREKA! ;) Mieszam go z korektorem pod oczy z KiKo, ktory jest bardzo delikatny, lekki. Nie odaje go duzo - zaledwie kropelunie ale taka moja nowatorska konsystencja sprawdza sie super! Takze no niestety, a moze jednal bardziej stety ;) zaliczam ten zakup do kolejnych 'trafionych' ;)

2. Cienie wypiekane

OH EM DŻI! (wybaczcie nie moglam sie powstrzymac przed takową lekko pokemonowa reakcją;p)

Okrutnie zaluje, ze kompletnie nie potrafie zrobic zdjecia ktore mogłoby choć troszke oddać cudowność tych produktów. Juz nie chozi o ich super trwalosc, krycie, to ze sie swietnie ze soba blenduja. Ale o to jak PIEKNIE ksztaltuja powieke. Nakladam ten jasny perlisty cień na srodek powieki ruchomej i oczy jakby wychodza mi z tej twarzy i krzycza: Halooo! Haaalo!;)
Po prostu nie ma nie ma nic - tylko oczy;p

Są boskie, boskie, boskie i chce wiecej!








Ok Drogie Panie, to na tyle na teraz. Mam milion pomyslow na posty - bo mam i przepisy i DIY i recenzje i OOTD ale czasu brak no:(

Eh roku akademicki ZGIŃ!  Heh, jeszcze sie dobrze nie zaczal a ja juz mu smierci zycze - niedobra ja!

Buziaki!



poniedziałek, 17 września 2012

O tym, jak zrobić sobie dobrze dynią ;)

Porcja rozkoszy kolory pomarańczowego oprószona prażonymi dyniowymi pestkami z dodatkiem groszku ptysiowego - umieram z zaspokojenia moich potrzeb doznań smakowych! :D


Love it!

piątek, 14 września 2012

Alverde - recenzja cz I!

Zgodnie z obietnicą, chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami nt części kosmetyków z DM, które mam przyjemność już jakiś czas testować.







Nieprzeciągając w nieskończoność, zaczynajmy!

1. Alverde Puder Camouflage - pudrowy kamuflaż zapakowany w przeurocze, poręczne i musze przyznać solidnie wykonane opakowanie:


Drobniutko zmielony proszek ma delikatny, bardzo LIGHT color, z pewnością będzie nadawał się dla nawet tych najbardziej bladolicych. Niestety nie ma adnotacji nt. gramatury, jest za to informacja, ze jest bezpieczny dla oczu i super się sprawdza u nosicieli (ale to brzmi!;p) szkieł kontaktowych. 

Co ja sądze? Używam go po nałożeniu korektora - nakładam go używając pędzelka z inglota 6SS. Zauważyłam, że świetnie "wsadza" korektor w skóre, wygładza zmarszczki. Nie wałkuje się pod oczami. Nakładam go też na korektor przy skrzydełkach nosa i tam też sprawdza sie OK ;)

2. Alverde Loser Puder Transparent - transparetny puder matująco fixujący. 


Tak naprawdę jest to produkt bardzo podobny do poprzedniego jednak jest on calkowicie transparetny i producent obiecuje, że będzie nam matowił twarz i utrwalał makijaż.

Co ja sądzę? Sądze : <3! CUDOW! Aplikuje załączoną gąbeczką niewielka ilość na strefe T, dociskając ją do skóry delikatnie - efekt matu BOMBA! I co dla mnie najwazniejsze - nie wchodzi w pory i NIE podkreśla skórek. Jest to zdecudowanie najlepszy puder transparetny jaki kiedykolwiek miałam a trochę ich przez moje zacne rączki się przewinęło ;)

3. Lakiery Essence - sztuk 4;] Rozpisywać się nie będe, bo są one dostępne i u nas - jak narazie testowałam zielony  i czerwony no i szału nie ma. Tzn nie ma tez tragedii, ale no nie wiem.. Gdyby nei fakt ze dostalam je w prezencie to raczej bym się na nie nie zdecydowała. Zamówiłam lakiery z P2, ale mojemu Mikołajowi coś się pochrzaniło i przywiózł te - cóż - darowanemu koniu (koniowi?;p) w zęby się nie zagląda więc się raduje tak czy siak! ;)

Co nam pozostało? Zielony korektor i kremowy kamuflaz.. Ale to już jutro ;)

Buziaki!!

czwartek, 13 września 2012

Czerwony tygrys ;]

Zgodnie z zapowiedzią wrzucam pazurki;)


Na całej płytce podwójna warstwa odżywki Eveline 8 w 1 Diamond.
Końcóweczki to czerwony Essence (patrz notka poniżej;))
A czarne paseczki zrobilam lakierem z Wibo do zdobień ;)


Wszystko spsikane wysuszaczem z Avonu, który działa CUDA!


Uwielbiam!






















O jacie, jak coś pięknie pachnie..


O-ol!!!!!!!!!! To moje muffinki, ktore powinnam wyciągnąć z piekanika 11 minut temu!!! NOŁ!!!

Prezenty z DM od wakacyjnego św. Mikołaja :D

Hej, hej!

Dluuugo mnie nie bylo, ale po prostu wakacjonowalam ;) Oddalam sie naprawde konkretnemu relaksowi w moich ukochanych Międzyzrojach ;) Kocham to miasto bo wiążą się z nim najprzyjemniejsze letnie wspomnienia i dlatego tak chetnie co roku tam wracam ;)

Ale do rzeczy!

Moja Najukochańsza Rodzicielka w skrócie zwana Mamą zrobila mi przecuowny prezent przywożąc z Niemiec kilka prezentów dla córeczki ;) Mama pracuje w Niemczech i tak przebąkiwalam jej kiedyś o kosmetykach z DM, ze fajnie bylloby cos przetestowac, ze jakby kiedys miala po drodze.. i takie tam inne subtelne mechanizmy wplywu spolecznego;p

Zeby prezenty byly trafione to mama mniejwiecej pytala co bym chciala - a ja prędko poradzilam sie filmików na YT - przetrzasnelam kanał 82Inez i Megi, ktore wielokrotnie zachwalaly Balee i Alverde.

Stalam się więc posiadaczką:


Paczke dostałam miesiąc temu i od tamtego momentu testuje tylko niektóre z tych produktów. Inne wyprobowuje dopiero od kilku dni tak więc recenzje będą pojawiać się jakos systematycznie ale tak zebym miala chwilke czasu na wyrobienie sobie zdania ;)

Na pierwszy rzut poszły:

 
Co my tu mamy?

Z alverde puder transparentny, kamuflaż w pudrze, korektor, dwa wypiekane cienie, zielony korektor na zaczerwienienia i 4 lakiery z essence (mama sie nie mogla powstrzymac!;p)

I o tych produktach będzie już jutro ;)

a tu zblizenie reszty produktów o ktorych będzie mówa w kolejnych odcinkach DM-owego serialu;)






Ah! I na koniec chcialam jeszcze podziekować Agnieszcze (82Inez) do ktorej pozwolilam sobie niesmialo zwrocic sie mailowo o porade, ktore kosmetyki warto przetestowac jej zdaniem. Agnieszka bardzo szybko i bardzo obszernie mi odpisala na maila czym mnie szalenie pozytywnie zaskoczyla. Bardzo jej dziekuje! ;)

Do jutra!

Dzisiaj jeszcze wrzuce jakieś pazurki, bo maluje ostatnio namiętnie korzystając z ostatnich dni wakacji..