Zapraszam na drugi odcinek serii o podkładach. Mam nadzieje, że przez to przebrniecie.. ;)
Revlon, Bourjois |
Revlon: bardzo popularny Photoready i jego jeszcze popularniejsyz brat ColorStay
Opakowanie i pojemność + cena: Colorstay – szklana buteleczka, bez pompki; opakowanie młodszego baciszka odoskonalone o poręczną pompeczke; oba produkty po 30ml, podobna cena ok 60zl
Formuła: CS ma formułe zdecydowanie gęstszą, bardziej kleista, lepiej stapia się ze skóra i daje efekt nawilżenia, przynajmniej w odczuciu mojej cery;) Nie robi tego PH który wydaje mi się „suchszy”
Efekt/wykończenie: Z założenia PR miał być rozświetlający – mnie oprócz tego ze rozświetlił chamskimi drobinkami, które widać zarówno w świetle sztucznym jak i dziennym to dodatkowo niemiłosiernie przesuszył.. Oba podkłady nie należą do matujących, dlatego trzeba się wyposażyć w dobry puder aby przypruszyć noska.
Trwałość: oba są trwałe, jednak CS zdecydowanie wygrywa pod tym względem dzięki tej bardziej kleistej formule
Ocena końcowa: będąc zdecydowaną fanką ColorStaya kusiłam się na Photeready ale jego zdecydowanie nie lubie. Także ne wykonczylm nawet jednej buteleczki a do CS wróciłam już dwukrotnie;) A! To co lubie w revlonie to ze łatwo można znaleźć odpowiednik swojego koloru w różnych podkładach tej marki;)
Wizaż: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16157
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35588
Bourjois HealthyMix Gel– kuzyn kolejnego celebryty B HM ;)
Opakowanie i pojemność + cena: szklano-plastikowa buteleczka z pompką, smukła i śliczna ;)
formuła: żelowa, delikatna, jakby miękka, baaardo przyjemna i PIĘKNIE pachnąca!
Efekt/wykończenie: zdecydowanie rozświetlający, bużka wydaje się odświeżona, zdrowa, wyspana, naprawdę super. Nawilża. Puder matujący KONIECZNY, ale dosyć łatwo uzyskać zmatowienie, bo puder jakby przykleja się do podkładu.
Trwałość: ok 5h. Później trochę schodzi, ale schodzi równomiernie.
Ocena końcowa: kolejny podkład, który mogę powiedzieć że lubie. Mimo ze jego krycie jest naprawdę słabiutkie to idealnie nadaje się dla cer bezproblemowych, które wymagają jedynie „odświeżenia” i wyrównania kolorytu. Dodając do niego jakiś fajny kryjący kolektor można uzyskać naprawdę fajny efekt.
Wizaż: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41331
KOBO, Catrice, Bare Minerals |
KOBO Ideal Cover MakeUp: znajdzie się dla niego zastosowanie jak nie to to inne ;]
Opakowanie i pojemność + cena: zakręcany słoiczek, dosyć poręczny, ok 24zl
formuła: istnie kamienna! Bardzo kryjąca!
Efekt/wykończenie: Kryjący, początkowo buzia wydaje się mocno taka.. płaska, jednak bardzo szybko pojawia się błysk – zdrowo wyglądający na policzkach, jednak trochę utrudniający życie w sferze T. Także pudrujemy, pudrujemy!
Trwałość: niestety z trwałością jest słabo. Ok 2-3h max.
Ocena końcowa: z powodu bardzo słabej trwałości używam tego produktu jako blendera. Używam go we współpracy z gęstym kabuki do rozcierania granic brązerów (bronzerów? Jak to się pisze ?:P) i w tej roli sprawdza się fenomenalnie. Próbowałam też go jako korektora i przy dobrym rozgrzaniu palcami sprawdza się ok, ale jednak mam wrażenie ze jest za ciężki, co nie jest dobre dla naszych zmarszczek.
Wizaż: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=40017
Catrice Mineral Powder MakeUp: - najgorzej..
Opakowanie i pojemność + cena: produkt w słoiczku, ileś tam gram, 25zl
formuła: mineralny podkład
Efekt/wykończenie: Może i kryjący.. nie wiem, ale błysk po nim jest tak niemiłosierny, ze po jego nalożeniu nie wiedziałam czy to ciągle ja czy już żarówka. Wyglądałam jak po intensywnych 5h na bieżni. A przynajmniej w moich wyobrażeniach tak bym wlaśnie wyglądała po 5h na bieżni ;p
Trwałość: nie wiem gdyż po oby podejściach do jego nalożenia byłam zmuszona po 20 zmyć go..
Ocena końcowa: największy niewypał z całej mojej kolekcji. Ciągle nosze się z zamiarem wywalenia go jednak jakos boli mnie to wyrzucenie 25zl może znacie dla niego jakieś wykorzystanie zastępcze??
Wizaż :http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=34470
Ostatni w tej grupie jest Bare Minerals, jednak jest to świeżynka w moim zbiorze, także chciałabym jeszcze chwilę poczekać zanim powiem coś na jego temat, ale zapowiada sie.. albo NIE! Nic Wam nie powiem jeszcze! ;P
Na razie basta z tymi podkładami! Wrócę jeszcze do ostatniej – najtańszej (ale wcale nie najgorszej!)
A w następnym odcinku:
Świetny blog, będę zaglądać częściej! :*
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
http://jagoodoowoo-fashionismypassion.blogspot.com/