sobota, 21 lipca 2012

Kremowy bubel i jego następca

Piątekowy wieczór spedziłam w domu bo miłość do Harrego Pottera nie pozwoliła mi opuścić zacisza przed TV kiedy mój ulubiony bohater na ekranie! Ponieważ reklamy dłużyły mi się niemiłosiernie wymyśliłam sobie, ze napisze notkę nt.  bubla Alterrowego. Skuszona swietnym działaniem Kremu od Alterry na noc, zakupiłam też jakiś czas temu krem do skóry wrażliwej na dzień. Niestety okazał się w moim przypadku kompletnym niewypałem.. Nie wiem jak to możliwe, żeby krem do skóry wrażliwej tak PRZEpotworzasto ściągał skóre. No czuje sie po nim jak po liftingu :| Tzn nigdy liftingu nie mialam, ale podejrzewam ze tak wlasnie sie go odczuwa;p Także mówie mu stanowcze NIE. Zdecydowalam sie na coś innego, a ze uparcie szukam kremu na dzien w wersji "tanie nie znaczy złe" tym razem dałam szanse Delii - Bio Kremowi do twarzy na dzien. Brzmi zachęcająco.. Bio i wyciąg z koziego mleka jakoś mnie przekonuja. Uzywam go o 3 dni i jak narazie jestem zadowolona, nawet bardzo ale na razie nie powiem tego na głos coby nie zapeszyc!



Dam znac oczywiscie jak sie spisuje ;)

Buziaki!




1 komentarz: